Zapraszamy na autorski cykl Joanny Godeckiej pt. „ALFABET EMOCJI”. Dzisiaj zaczynamy od literki A jak Agresja, A jak Atrakcyjność, A jak Ambicja.
1. AGRESJA – z łacińskiego agressio czyli napaść. Badacze nie są jednak zgodni czy zaliczyć agresję do grupy zachowań czy popędów. I bynajmniej zjawisko to nie jest samo w sobie negatywne.
Psychoterapeuta Andrzej Michalski podkreśla – Musimy odróżnić czystą agresję od zachowań wrogich, których celem jest wyrządzenie komuś krzywdy. Jak z kolei powiedział Eric Hoffer amerykański pisarz i filozof „ Brutalna agresywność jest dla słabeuszy imitacją siły”. No właśnie – dla słabeuszy. Bo zachowania wrogie zazwyczaj obnażają li tylko frustrację agresora. Agresja nie obarczona pejoratywnym zabarwieniem stanowi konstruktywną siłę. To dzięki niej objawia się nasz instynkt przetrwania – zaciskamy zęby i pokonujemy życiowe trudności, jesteśmy zdolni do obrony naszego terytorium i naszych wartości. Oto co powiedział Vladimir Jankelevitch – francuski filozof, pisarz i muzykolog, syn rosyjskich emigrantów: „Moim zdaniem, gdybyśmy mieli się całkowicie wyzbyć przemocy, zrezygnować z przeciwstawiania się złu siłą – jak to zalecają Tołstoj czy Gandhi – nadal znajdowalibyśmy się pod nazistowską okupacją” Nie przypadkiem mówi się więc, że ktoś „wziął się z życiem za bary” co oznacza ni mniej ni więcej tylko wolę zwycięstwa i pokonania przeszkód. Postawa bardzo społecznie akceptowana. A metafora ta przywodzi na myśl zapasy czyli myśląc jeszcze szerzej… sport, który bez agresji także by nie istniał.
2.ATRAKCYJNOŚĆ – z angielskiego atraction czyli przyciąganie… Atrakcyjność przesądza o jakości naszego życia… o sile z jaką przyciągamy do siebie innych ludzi, życiowe okazje, zyskując dzięki temu poczucie szczęścia i spełnienia.
Rzecz jasna atrakcyjność to nie tylko pociągająca powierzchowność, to coś więcej to umiejętność bycia interesującym dla innych. Oto jak podchodzi do tego Mel Brooks „ Nie chcę się bawić w filozofię ale powiem, że jeśli żyjesz to musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz dużo podskakiwać i robić dużo hałasu… albo przynajmniej twoje myśli powinny być hałaśliwe, kolorowe i żywe”. A cóż z tymi, którzy nie potrafią hałasować, ba – bliżej nieokreślone obawy przeszkadzają im w zaprezentowaniu bogactwa swojej osobowości innym? Bogactwa, które jest niezaprzeczalne? Francuski Chaplin – Jacques Tai zauważył mądrze, że „Najgorsze w kompleksie niższości jest to, że cierpią nań przeważnie niewłaściwi ludzie”
Ale jest na to rada. Posłuchajcie Ruth Gordon wielkiej amerykańskiej aktorki teatralnej i filmowej, laureatka najbardziej prestiżowych nagród, jak Oscar, Złoty Glob, Emmy, czyli osoby niewątpliwie atrakcyjnej. Oto ona: „Jak się dostać na scenę z Ellwood Avenue 14 w Quincy w stanie Massachusetts? Bez pieniędzy, bez znajomości, bez urody, pięć stóp wzrostu, bez niczego. Jak to się robi? To jest wielka filozofia życia, której się nauczyłam – nigdy nie licz się faktami.”
3.AMBICJA – z łaciny ambitio czyli żądza uznania, postawa człowieka polegająca na silnym poczuciu godności, stawianiu sobie trudnych do osiągnięcia celów.
Brzmi nieźle… Zdrowa ambicja z pewnością należy do zalet, wyzwala nasza energię i pomaga nam się rozwijać. Dzięki niej i mądrym ambitnym ludziom sztuka, kultura i wiedza wznoszą się na coraz wyższy poziom… Dlaczego więc głębiej eksplorując temat natrafiam także na pejoratywne opinie?
Posłuchajcie co na ten temat uważa Albert Einstein – „Nic naprawdę cennego nie bierze się z ambicji… to, co cenne, rodzi się z miłości i poświęcenia dla innych ludzi i dla sfery ducha obiektywnego”…. Czyż to nie jest racja?
Może więc sedno tkwi w proporcjach? Ambicja tak, ale jej nadmiar to już inna sprawa. Co z tym zrobić?…
Może to co zrobił Salvatore Dali.
POSŁUCHAJCIE: W wieku sześciu lat chciałem zostać kucharką. Kiedy miałem siedem? Napoleonem. Odtąd moja ambicja nie przestawała rosnąć, podobnie jak moja mania wielkości. Gdy miałem lat piętnaście, chciałem być Dalim i zostałem nim.
…. A więc bądźmy… sobą.
Pozdrawiam. Joanna