Wojna damsko – męska

W jednym ze swoich poprzednich felietonów: „Bo kobiecie nie wypada” pisałam o różnicach między kobietami i mężczyznami, i tym komu co wypada. Dziś  pozostaniemy w temacie różnic, jednakże starając się znaleźć odpowiedź na odwieczne pytanie „kto jest lepszy”? Zatem wyścig czas zacząć. 3,2,1, start!

Patrząc na wyścig zbrojeń, gdzie główną bronią jest biologia – wiemy, że kobiecy mózg jest nieco mniejszy od męskiego. Średnia wzrostu i wagi kobiet jest niższa niż u mężczyzn. Mężczyźni są silniejsi i bardziej sprawni fizycznie niż kobiety. Nie sposób nie przytoczyć żartu, że feminizm kobiety kończy się tam, gdzie trzeba wnieść szafę na 3 piętro. Dzięki Bogu za windy (chociaż jej wynalazcą był Elisha Otis – w razie gdyby takie pytanie padło w milionerach;) ). Punkt dla mężczyzn. 

Jak jest z obszarem poznawczym, umysłowym? Może tutaj kobiety okażą się lepsze? Ponieważ sieci neuronalne powiązane z produkcją mowy u kobiet zlokalizowane są w dolnych obszarach płatów czołowych obydwu półkul mózgu, podczas aktywności werbalnej kobiety używają obydwu półkul. U mężczyzn zaś za analogiczne procesy odpowiada dolny obszar czołowy tylko półkuli lewej. Oznacza to, że mężczyźni „mówią” tylko lewą półkulą. Myślisz teraz: „Ha! Wiedziałam, że ONI, nie używają całego mózgu!” 😉 Idąc dalej, kobiety lepiej wypadają w zadaniach oceniających płynność słowną, pamięć werbalną oraz szybkość artykulacji. Kobiety także lepiej komunikują się niewerbalnie, lepiej zatem odczytują emocje innych. A za blisko 93 proc. przekazu społecznego odpowiada właśnie komunikacja niewerbalna! Punkt wędruje na konto kobiet.

Kolejny obszar – pamięć przestrzenna i operacyjna: niestety lepsza u mężczyzn. Oznacza to, że mężczyźni mają lepsze rozeznanie w terenie i okazują się być lepszymi strategami. Drogie Panie, ile razy będąc zapytane o drogę mówiłyście, że trzeba skręcić w lewo, a ręką wskazywałyście prawą stronę. Ile razy, prowadząc auto i słysząc komunikat „skręć w prawo”, skręcałyście w lewo? Nie zaprzeczycie, że tak nie jest. Ja na egzaminie prawa jazdy chciałam napisać na dłoniach słowa „prawa, lewa”, żeby przypadkiem nie pomylić kierunków 😉 Na szczęście i bez tego zdałam za pierwszym razem. Właśnie, a jak to jest z prowadzeniem auta przez kobiety i mężczyzn? Hm… no, nie oszukujmy się, Panowie na ogół robią to lepiej. Mnie często zdarza się, jadąc za autem, który wykonuje dziwne manewry, powiedzieć: „No, to na bank baba! Bo tylko baby takie numery mogą odstawiać na drodze”. I celowo nawet dojeżdżam do tego auta, by się o tym przekonać. „Wiedziałam- baba”! I choć znam kobiety, które są bardzo dobrymi kierowcami, tę bitwę wygrywają mężczyźni. Zatem 2:1 dla Panów. 

A co mówią statystyki? Z badań Eurostatu wynika, że Polki opuszczają dom w wieku 25 lat, a mężczyźni żyją z rodzicami aż dwa lata dłużej. Kobiety też częściej mieszkają same. Co, nie chce się Panom puszczać maminej spódnicy i opuszczać domu rodzinnego, bo rosołki mamy smakują najlepiej, prawda? 😉 Idziemy jednak dalej. W Polsce kobiety żyją przeciętnie 81,6 lat, a mężczyźni – 73,5. Okazuje się także, że większa liczba Polek niż Polaków uzyskuje wykształcenie wyższe. Przewaga kobiet osiągających poziom wyższego wykształcenia występuje w niemal wszystkich państwach członkowskich UE. W Polsce odsetek kobiet to 34 proc., a mężczyzn – 23,4 proc. Kobiety także są bardziej odporne psychicznie, co potwierdzają dane GUS-u: 85,8% przypadków samobójców, to mężczyźni. Zatem wniosek jest taki, że statystycznie jesteśmy lepsze! Jednakże należy pamiętać, że idąc z koniem, mamy statystycznie po 3 nogi 😉 Ale jakby nie było – punkt wędruje na konto kobiet.

Zatem mamy wynik 2:2. I  co dalej? Przypadków takiej rywalizacji możemy mnożyć. Możemy rywalizować ze sobą przez całe życie, próbując wzajemnie udowodnić sobie kto jest lepszy, silniejszy, mądrzejszy. 

Będą małą dziewczynką wychowującą się wśród chłopców i później dorastającą kobietą, usilnie starałam się udowodnić, że dorównuję chłopcom, później mężczyznom. Toczyłam z nimi „wojny”, by dziś przekonać się, że jesteśmy równi i tak samo sobie potrzebni. Bo zadając sobie pytanie: „co jest lepsze – auto wyścigowe, czy ciągnik?” – mogę odpowiedzieć: i jedno, i drugie jest potrzebne. To zależy do czego ma służyć, czemu ma pomagać. Rolnik, nie zaora pola autem wyścigowym, a kierowca wyścigowy nie wygra wyścigu jadąc ciągnikiem. 

Na  kobietę i mężczyznę patrzę przez pryzmat filozofii chińskiej:  jak na yin i yang, która opisuje dwie pierwotne i przeciwne, lecz uzupełniające się siły, które odnaleźć można w całym wszechświecie. Yin i yang nie wykluczają się wzajemnie, są współzależne, wchłaniają się i jednocześnie podtrzymują wzajemnie. Część yin znajduje się w yang, a część yang znajduje się w yin, przypominając, że zawsze pierwiastek jednego znajduje się w drugim oraz że ekstremalne skrajności zmieniają się natychmiast w swoje przeciwieństwo. Zatem ta woja o tron między kobietami i mężczyznami nie ma sensu. Jedno nie może istnieć bez drugiego, a dzięki współpracy i podróżowania przez życie ramię w ramię, mogą tworzyć uzupełniającą się przepiękną układankę.

Niestety na pokojową nagrodę Nobla to nie wystarczy 😉

Pozdrawiam, chińska filozofka. 

Udostępnij: