Święta bez stresu – Joanna Godecka

JAK PRZEŻYĆ ŚWIĘTA BEZ STRESU

Święta w naszych marzeniach to zielone, magiczne drzewko, dźwięki kolęd i dzwoneczków u sań Świętego Mikołaja, wspomnienia z dzieciństwa, zapach wanilii i piernika, radość z rodzinnych spotkań. W praktyce jednak ten idylliczny obrazek uzupełniają stres i przedświąteczna zadyszka, przekroczony limit na karcie kredytowej, poczucie winy z powodu pochłonięcia tygodniowej liczby kalorii w jeden dzień, próby uniknięcia tematów, które zawsze kończą się zgrzytem itp., itd.

Czy istnieje jakiś sposób aby święta odzyskały swoją magię i stały się przede wszystkim przyjemnością? 

Owszem. To jakie będą i w jakim nastroju je spędzisz zależy przede wszystkim od Ciebie.

Rozpoznaj przyczyny stresu.

Co roku planujesz, że będzie cudownie ale… nie jest? Może powtarzasz te same zachowania, ulegasz tym samym przekonaniom, nie wyciągasz wniosków z doświadczeń licząc, że tym razem po prostu się uda? 

Na początek zauważ co nie działa jak trzeba. W tym celu przypomnij sobie ostatnie i przedostatnie święta. Co wywołało Twoje niezadowolenie, poczucie winy, denerwowało Cię lub smuciło.

Oto najczęstsze powody frustracji i sposoby ich uniknięcia:

1.Nadmiar obowiązków. 

Postanawiasz, że spędzisz Święta w idealnym otoczeniu więc postanawiasz nadrobić wielomiesięczne zaległości w sprzątaniu, włącznie z szafami, szufladami, zakamarkami itp.

Uważasz, że wszystkie tradycyjne potrawy muszą znaleźć się na świątecznym stole, bez względu na to jak bardzo są pracochłonne.

Wiele czasu pochłaniają ci także zakupy a im bliżej świąt tym kolejki stają się dłuższe.

Rezultat: zmęczenie, podirytowanie, uczucie, że wszystko jest na Twojej głowie.

Rozwiązanie: Przygotuj listę czynności ustalając priorytety. 

Włącz w przygotowania domowników wyznaczając im konkretne zadania.

Zaczynaj od rzeczy, które koniecznie chcesz zrobić a z innymi daj sobie spokój. Dzięki temu nie okaże się że masz idealny porządek w bieliźniarce ale nie zdążyłaś odkurzyć dywanów.

Potrawy, które wymagają  czasu lub umiejętności, których nie posiadasz, zamów w cateringu.

Zakupy rób planowo. Zrób listę. Kup wcześniej wszystko to, co ma długą datę przydatności.

2.Duże wydatki

Uważasz, że w Święta nie może niczego zabraknąć, więc kupujesz o wiele więcej jedzenia niż jesteście w stanie zjeść.

Kupujesz zbyt wiele ozdób świątecznych, nowe obrusy, firanki, naczynia itp.

Zbyt łatwo dajesz się skusić przedświątecznym „okazjom”. 

Kupujesz luksusowe i zupełnie niepotrzebne rzeczy „bo przecież są święta”.

Rezultat: poczucie winy z powodu chwil słabości, finansowy dołek i perspektywa zaciskania pasa.

Rozwiązanie:  rozsądnie zaplanuj wydatki, zostawiając z góry określony margines na „szaleństwa”.

Przypomnij sobie ile jedzenia zostało Ci po poprzednich Świętach i zrewiduj ilości, które teraz zamierzasz kupić.

Nie kupuj nowych rzeczy tylko dlatego, że są nowe, jeśli stare wydają się zupełnie w porządku. 

Przemyśl listę prezentów, szukając w Internecie tańszych opcji.

3. Trudne relacje w rodzinie

Mogą to być problemy patchworkowej rodziny czyli Ty lub On macie dzieci z poprzedniego związku. Jej/jego lub Twój były nie ułatwia bynajmniej zaplanowania Świąt bez napięć.

Twoi rodzice nie akceptują Twojego partnera ( lub odwrotnie Ty nie masz dobrych relacji z jej/jego rodzicami )  lub też panuje między nimi chłód.

Rezultat: zamiast przyjemnej atmosfery jest dużo napięć, pojawiają się konflikty.

Rozwiązanie: Nie zmuszaj się do kontaktów, które nie przynoszą pozytywnych emocji żadnej ze stron. Zorganizujcie święta tak by nie generować stresów. Jeżeli nie czujesz się mile widziana/y w domu teściów urządźcie własną Wigilię, po której Twoja druga połowa może pojechać do rodziców jeśli czuje taką potrzebę.  

W patchworkowych rodzinach – cóż, musisz pogodzić się przeszłością Twojego partnera. Zadbajcie jednak o to by teraźniejszość. Bez rzetelnego kompromisu się nie obędzie. Niech opiera się on jednak na potrzebach chwili a nie na poczuciu winy. 

4. Konfliktowe zachowania

Przy jednym stole znajdują się polityczni przeciwnicy lub inni antagoniści, którzy co roku rozgrzewają atmosferę do czerwoności. A może ktoś z Twojej rodziny nie może powstrzymać się od złośliwych komentarzy, uszczypliwych uwag itp.

Rezultat: dajesz się ponieść emocjom albo dusisz je w sobie. I znowu zamiast celebrować przyjemne chwile czujesz się sfrustrowany/a.

Rozwiązanie: Ustalcie kodeks zachowania przy wspólnym stole. Szczególnie jeśli jesteś gospodarzem masz prawo dyskretnie poprosić gości o to aby wstrzymali się od poruszania kontrowersyjnych tematów i od zachowań, które sprawiają przykrość innym. 

5. Nierealistyczne oczekiwania

Pozostajesz pod wpływem „świątecznej magii” i oczekujesz, że będzie to czas idealny czyli zbyt wysoko umieszczasz poprzeczkę. Dzieci są wyjątkowo grzeczne, dorośli cudownie mili dla siebie, we wszystkim zgodni, zachwyceni tym co dla nich przygotowałaś. Oczywiście wszystko idealnie ci się udało – na kształtnej choince wiszą własnoręcznie upieczone pierniczki w kształcie aniołków, nakryty stół wygląda jak z czasopisma o stylowym wnętrzu no i oczywiście kupując prezenty czytałaś w myślach osób obdarowanych, więc rozpakowywanie upominków wywołuje euforię.

Rezultat: Pragnienie bycia perfekcyjnym organizatorem sprawia, że nie bawisz się tylko pracujesz. Wszelkie potknięcia i odstępstwa od scenariusza wywołują poczucie zawodu. 

Rozwiązanie: Magię świąt wyzwala dziecięca radość, spontaniczne zachowania i brak wygórowanych oczekiwań. Dlatego zastanów się na czym Ci zależy, jakie uczucia chciałabyś przekazać najbliższym i zadbaj przede wszystkim o miłą i niewymuszoną atmosferę. 

Życzę Wam udanych Świąt

Joanna Godecka

Udostępnij: