Felieton Oli: „Opowieść o szmacianej lalce”
Odkąd ją zobaczyłam była dobrze ubrana, ciuszki jakby szyte na miarę. Miała na sobie również niespotykają subtelność, wdzięk i niezywkłą dobroć, która biła z jej pięknych porcelanowych oczu. Jej włosy pachniały nadzieją i wiatrem, który smagał je delikatnie gdy szybowała…
Czytaj dalej