Każdy z nas codziennie na swojej drodze spotyka choć jedną osobę, która jest „jak należy”.
Stykając się z nią pytamy:
– Jak Ty się właściwie masz?
A w odpowiedzi słyszymy:
– W porządku…
Nie może powiedzieć nic więcej ponieważ jest więźniem samej siebie i społecznego jarzma. Nie może wypowiedzieć cierpienia, które ją dusi i łamie. Większość przechodzi obojętnie, nie zauważa tych spojrzeń, nie słyszy ciszy ich krzyku, nie dostrzega nawet, że na barometrze ich serca wskazówka zatrzymała się na kresce burza.
Kilka lat temu po raz pierwszy w życiu usłyszałam od drugiego człowieka słowo „NIE” wypowiedziane w taki sposób, że wszystko w co wierzyłam legło w gruzach, a serce podeszło mi do gardła… Jestem człowiekiem, który na ludzi stara się patrzeć z jednakową akceptacją – nie szufladkuję tylko dlatego, że ktoś zachowuje się jakoś, a ja nie mam bladego pojęcia dlaczego ten ktoś tak, a nie inaczej w danej chwili się zachował. Być może dlatego, że sama czuję się odmieńcem i nieustannie poszukuję akceptacji.
By the way- siedziałam w tramwaju zapatrzona w okno, a wokół mnie tłoczyli się ludzie. W którymś momencie weszła do tramwaju starsza kobieta, której trudne życie wypisane było na twarzy. Nawet się nie spostrzegłam kiedy ten dziki tłum niczym pacman zaczął znikać, a ja w naturalny sposób wstałam z chęcią ustąpienia miejsca starszej kobiecie. W odpowiedzi usłyszałam:
-Nieee…
Słyszałam już odmowne słowa w życiu na chęć pomocy z mojej strony, ale sposób w jaki ta krucha kobiecina wypowiedziała to słowo wbił mnie w podłogę. Ona tym jednym słowem przeprosiła mnie za to, że żyje wstydząc się tego, że została zauważona, bo w jej myśleniu nie zasługuje przecież na to by usiąść. Dopiero po dłuższej chwili zrozumiałam co się stało i dlaczego ludzie uciekli – malunek na twarzy kobiety stworzyła bieda.
Proszę Cię drogi czytelniku tej historii:
– nie bądź nieczuły wobec drugiego człowieka
– nie spychaj na margines tych, których życie doprowadziło do nędzy
– nie oceniaj po tym co widzisz
– traktuj człowieka tak jak sam chciałbyś być traktowany i nie przejmuj się tym co druga osoba z tym zrobi
– nie bądź obojętny wobec ludzkiego cierpienia
– BĄDŹ DOBRY – pomimo wszystko i zawsze!
„NIE OCENIAJ CZŁOWIEKA, BO NIE WIESZ PRZEZ JAKIE GÓRY I DOLINY MUSIAŁ PRZEJŚĆ, ŻEBY STAĆ SIĘ TYM KIM JEST”
Bezinteresowność jest dzisiaj rzadko spotykana, ale to nie oznacza, że nie jest DOBRA, bo jest!
Jasna sprawa znajdą się tacy, którzy nadużyją naszej życzliwości, ale ona wciąż niezmiennie jest DOBRA.
Pozdrawiam
olabieganska