Zaprzyjaźnij siebie – Katarzyna Perka

Bądź swoim najlepszym przyjacielem, a nigdy nie będziesz samotny – nie wiem czy te słowa kiedyś wpadły mi w ucho, a raczej oko i w związku z tym powinny być napisane jako cytat, czy stanowią one moje wewnętrzne przekonanie. Ale tak właśnie czuję.

Przyjaźń jest pięknym zjawiskiem i ma magiczną moc. To niezwykła relacja, która daje w chwilach trudnych wsparcie, osładza życie (kiedy zaprzyjaźniasz się z czekoladą), potrafi motywować. Umacnia.

Związki międzyludzkie kształtują nas od chwili narodzin. Najmłodsze relacje nawiązują się w erze pieluszek, w czasach żłobkowych, albo wieku piaskownicy, kiedy Zosia bierze bez pytania Twoją foremkę a rodzice cierpliwie tłumaczą, że zaraz odda. I mimo, że widzisz w oczach Zosi, że z całych sił marzy o zatrzymaniu TWOJEJ foremki, ufasz swojej mamie, która twierdzi, że trzeba się dzielić. I wierzysz, że mama Zosi nauczyła ją, co to znaczy „oddaj”. Bo dawać, nie znaczy tracić. Owszem, może być tak, że tego dnia nauczysz się tylko tyle, że: „dobry zwyczaj – nie pożyczaj”, ale tak czy inaczej będzie to jedna z pierwszych lekcji życia. I albo Zosię polubisz albo zapamiętasz. Jeśli polubisz to cudowny zalążek przyjaźni, takiej na całe życie, gotowy. Będziecie razem chodziły do przedszkola, potem do podstawówki. Po lekcjach możecie się spotykać i razem spacerować rozmawiając o całym życiu. A przecież człowiek w wieku „nastu” lat ma to życie niezwykle ciekawe i pełne przeróżnych sytuacji, szkolnych, domowych, miłosnych. I to wszystko należy omówić. Najlepiej z zaufaną przyjaciółką. Kto lepiej niż ona, bratnia dusza, która kiedyś nie zabrała nam foremki, zrozumie nasze rozterki. Lata mijają, a Wy omawiacie już nie kwestię kreacji na studniówkę, ale dorosłe życie rodzinne – czasem chodzi o ponarzekanie na swoich facetów, czasem na pracę, być może pogadanie o dzieciach. Są dni, kiedy Waszym, wręcz rytualnym, babskim wieczorom może towarzyszyć tylko butelka wina. Bywa też tak, że lecisz uśmiechnięta do swojej Zosi, podzielić się jakimś wielkim szczęściem, bo wtedy ono smakuje podwójnie. Zawsze radość dzielona z drugą osobą to podwójna radość. Z kolei troski podzielone na pół, to połowa kłopotu. Taka magia. Siła przyjaźni. Temat rzeka. Bo czasem poza Zośką jest w piaskownicy jeszcze Julka i Marta. I trzymacie się razem. Wtedy dopiero jest wesoło. 

Zdarza się też tak, że najlepszą przyjaciółką kobiety jest facet. I choć dyskusyjne jest to czy prawdziwa przyjaźń kobiety i mężczyzny jest możliwa, ja kibicuję tym, którzy twierdzą, że tak. Z moich doświadczeń i obserwacji wynika, że jak najbardziej jest to relacja możliwa, prawdziwa, choć z pewnością lekko się różni w szczegółach od przyjaźni damsko – damskiej.

Przyjaźń ma różne oblicza. Czasem jest intensywna, jak temperatura linii telefonicznej między Waszymi komórkami, kiedy konsultujecie ze sobą liczne szczegóły swojego życia. Ale może mieć też oblicze skały – solidna, ostudzona, nie wymaga stałego dostępu do informacji. A mimo to, kiedy burza szarpnie światem, masz pewność, że w nocy, o północy, możesz wybrać TEN numer telefonu i otrzymasz połącznie i usłyszysz zaspane „halo?”.

Przyjaźń jest piękna. Niezwykła. Silna. 

Dlatego warto z tych atrybutów skorzystać także w relacji Ty – Ty. 

Proponuję Ci – zaprzyjaźnij siebie.

Przepis jest prosty. Składniki masz pod ręką. Czas wykonania zależy od Ciebie. Trudność niewielka. Spróbuj polubić siebie. Z siwym włosem, krzywym nosem, kurzą łapką, brzuszka fałdką (no chyba, że jej nie masz). Akceptacja jest podstawą relacji. A jeśli nie akceptujesz siebie to albo podejmij wyzwanie zmiany albo … jednak zaakceptuj to, co jest.

Dostrzeż, poobserwuj, co sprawia Ci przyjemność i poprawia nastrój, a będziesz wiedziała, co należy dodać to każdego dnia Twojego życia. 

Naucz się sobie wybaczać. Małe gafy i wielkie wpadki. Roztrząsanie swoich potknięć, poza obniżaniem samooceny, niczemu nie służy. Coś się zdarzyło  – przeanalizuj. Wyciągnij wnioski. Nie rozpamiętuj. Za to szybko przypomnij sobie jakiś swój sukces, kiedy zasłużona duma rozpromieniła Twoją twarz. Żadna przyjaźń nie przetrwa bez wybaczenia. 

Zatroszcz się o siebie, tak, jak pragnęłabyś zatroszczyć się o swoją szczerą, najlepszą przyjaciółkę. Bądź dla siebie wyrozumiała. Zadbaj o siebie. Bo jeśli Ty o siebie nie zadbasz, nikt tego nie zrobi. 

Siła przyjaźni jest wielka – daje wsparcie, osładza życie, motywuje. I umacnia…

Dlatego zaprzyjaźnij dziś siebie,

Kasia

Udostępnij: