Wiara w siebie

W siebie, w lepsze jutro. Wiara. Ależ ona jest dzisiaj ważna, jaka jest potrzebna! 

Mnie towarzyszy na co dzień- wiesz, że jestem optymistką i zawsze widzę szklankę do połowy pełną- ale ostatnio tym bardziej dostrzegam, jak ważne jest zauważanie dobrych rzeczy wokół siebie. W tym bardzo trudnym i dziwnym czasie, w którym wszyscy szukamy siebie na nowo, w którym staramy się odnaleźć, w którym chcemy normalnie funkcjonować tęskniąc za normalnością- wiara jest szczególnie potrzebna.

Mnie moja pozytywność, czyli nienegatywne myślenie, prowadzi przez życie cały czas. Mimo tego, że czasem jej siła przebicia jest odrobinę mniejsza, bardzo się staram, aby pozytywność wygrywała. Jest już nieco lżej, ale wciąż mamy trudny czas. Każdy boryka się problemami. Ja też nie mam pracy, nie zarabiam, a  co gorsze –odmrożenie branży artystycznej przewidziane jest na samym końcu. Nie mam póki co wizji na powrót na scenę, a  co za tym idzie- na zarabianie pieniędzy. Na szczęście mogę robić inne rzeczy, aby wykorzystać ten czas jak najlepiej.  Jestem przy tym  dużą szczęściarą, bo dzięki najbliższym mogę funkcjonować normalnie, ale nie zmienia to faktu, że ta trudna sytuacja dotyka każdego, na mnie też odbija się negatywnie brak dochodów.

Powiem Ci jednak szczerze- i powtarzam to przy wielu okazjach- że zawsze są dwie drogi. Tylko do nas zależy czy widzimy słońce czy chmury. Ja dawno temu zdecydowałam, że zawsze będę widziała słońce. I tego się trzymam. Zwłaszcza teraz, kiedy lekko nie jest.

Widzę, że czasem komuś trudno to zrozumieć- prawdopodobnie wynika to z faktu, że nigdy w życiu nie miał dość szczęścia by móc to rozumieć- tym bardziej ja doceniam sytuację, w jakiej jestem i to, co mnie spotkało. Doceniam swoją siłę, wytrwałość i mądrość, bo jestem przekonana, że trzeba być mądrym, aby nawet z najgorszej sytuacji potrafić wyciągnąć pozytywy i zamiast rozpaczać umieć zakasać rękawy i wziąć się do roboty.  Wziąć sprawy w swoje ręce. Cokolwiek by to nie znaczyło (bo dla każdego co innego). 

Myślę, że taki czas w jakim się obecnie znajdujemy jest fantastyczną próbą charakteru. Próbą nas samych. Stając każdego dnia przez lustrem widzimy na ile jesteśmy silni, mocni, a na ile jesteśmy przestraszeni i słabi. Słabości przytrafiają się oczywiście każdemu z nas- każdej z nas. Bardzo często. W wielu przypadkach- w większości zapewne- nie mówimy o nich, nie przyznajemy się. Ale prawda jest taka, że jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma gorsze chwile, dni, które czasem się przeciągają. Ale wiara w to, że będzie dobrze, że mogę –mimo wszystko- coś zrobić, że mam wpływ- to jest ogromnie silne narzędzie. Narzędzie, które każdy z nas powinien odkryć i używać, bo ono dodaje energii, ono nas ładuje.

Otaczajmy się dobrą energią, pozytywnymi osobami. Życzliwymi osobami. Uciekajmy od zawiści, zazdrości, zła- bo w tych czasach jakie mamy, to osłabia nas podwójnie. Nie dajmy się prowokować przez osoby nieszczęśliwe, które nie potrafiąc inaczej poradzić sobie z własnymi emocjami- wylewają na nas swoje żale i frustracje. Każdy jest panem swojego losu. Nawet dziś. Myślmy za siebie. 

Na ten tydzień i na każdy kolejny życzę Ci wiary w to, że możesz. Możesz mieć wpływ na swoje życie nawet jeśli wydaje Ci się, że to nieprawda. Wystarczy się zatrzymać, zastanowić, spróbować odnaleźć się w tej nowej sytuacji , wyciągnąć z niej pozytywy i pozwolić im Cię wzmacniać. 

Ktoś może powiedzieć, że to trudne. I tak jest. Ale jestem przykładem na to, że jest to możliwe. Wszystko zależy od naszych chęci. Jeśli powiesz, że się nie da, to się nie da. 

Jeśli zdecydujesz, że się da, to się da. 

Pięknego dnia.

Karolina

Udostępnij: