Blue Monday

Całkiem niedawno obchodziliśmy podobno najbardziej depresyjny dzień w roku. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele rad i wskazówek jak sobie radzić, kiedy Blue Monday nas dopadnie. Sęk w tym, że takie dni, kiedy nie mamy siły, codzienność nas przytłacza, a niemal roczna pandemia obiera energię, wiarę i motywację do działania, mogą nam się przytrafiać zdecydowanie częściej. Co wtedy robić? Znacie mnie, więc wiecie zapewne, że powiem, aby pozytywnie myśleć. Tak, to prawda. Nienegatywne myślenie to moim zdaniem podstawa. Taka postawa pozwala zachować siłę, spokój  i nie daje poddać się smutkowi i brakowi wiary w lepsze jutro czy nas samych. Nie każdy jednak zawsze widzi szklankę do połowy pełną. Wtedy warto sięgnąć po inną broń.Są różne sposoby, aby poprawić sobie samopoczucie. Amerykańskie filmy zawsze proponują nam wiadro lodów, wieczorna lampka wina też jest chodliwa. 


Ja jednak zachęcam Was do sięgnięcia bliżej, czyli w głąb siebie. Macie mnóstwo zasobów i warto z nich korzystać.Same znacie siebie najlepiej, dlatego w gorszych chwilach wykorzystajcie to, co działa na Was. Dobry film? Długi spacer? Słuchanie muzyki? Mnie – niczym uczestników jednego  z programów- zawsze ratuje telefon do Przyjaciela i dobre jedzenie. Mam też swój sposób na praktykowanie wdzięczności. Chętnie Wam o tym opowiem, jeśli chcecie.


Zamiast oglądać się na innych, warto wsłuchać się w swoje wnętrze. Tam jest mnóstwo odpowiedzi i trików, które zawsze działają, jeśli tylko dostaną szansę.


Uśmiechniętego dnia!


Karolina

#CoachYourselfByKarolina Nowakowska#KarolinaNowakowskaCoaching

Udostępnij: