Frenemy to określenie toksycznej przyjaźni, w której mimo bliskiej relacji jedna osoba potrafi zranić drugą. To pojecie stworzone z dwóch słów przyjaciel i wróg. Pochodzi z angielskiego frenemy. Dość często opisują jedną i tą samą osobę. Kogoś, kto raz bywa opiekuńczy, czuły i troskliwy, a innym razem agresywny i i raniący nas.
Zwykle frenemy są do rany przyłóż w sytuacjach, gdy przeżywamy gorszy czas, Kiedy natomiast odnosimy sukcesy, ich zachowania zmieniają się nawet w te agresywne. Relacja z taką osobą wpływa niekorzystnie na nasze zdrowie psychiczne, zatruwa nam umysł, obniża naszą samoocenę, wpędza w poczucie winy.
Jasne, w każdej bliższej relacji dochodzi czasem do zgrzytów. I to jest normalne, mamy wyrzuty sumienia, raczej sytuacja juz się nie powtórzy. Tutaj jednak to relacje, w których destrukcyjne zachowania powtarzają się regularnie, cyklicznie. Wtedy powinna zapalić się czerwona lampka. Warto zadać sobie tez pytania Czy to jest dobra relacja dla mnie, czy mnie ona wzmacnia czy niszczy? Często nasza podświadomość kontaktuje się z nami poprzez intuicję. Jeśli coś czujesz, że coś jest nie tak to tak jest. A szczególnie, gdy po spotkaniu z frenemy czujemy się źle. Energia nie kłamie.
Frenemy to osoba niedowartościowana, ma kompleksy i niskie poczucie własnej wartości. Próbuje się podbudować na naszej krzywdzie. Jej zachowania mogą być celowe lub nieświadome, natomiast jeśli nas ranią, nie powinniśmy ich tolerować.
Taka przyjaźń to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Taki wrogoprzyjaciel często manipule bo wie, że jeśli przed chwilą była agresywna, to teraz musi się trochę poprzymilać. I wpadamy taką pułapkę. Poza tym, zgodnie z zasadą utraconych korzyści, szkoda rezygnować z czegoś, w co zainwestowaliśmy czas, energię, uczucia. Często też racjonalizujemy: „Przecież było tyle wspaniałych momentów”, „Kiedy chorowałam, ona mi jednak pomogła”. Tłumaczą sobie, że w każdej relacji są problemy.
Mogę tylko zachęcić kobiety, które są w takiej relacji, by zastanowiły się, co jest tego przyczyną. Dlaczego to, że ktoś od czasu do czasu jest dla nich miły, serdeczny i pomocny, jest tak ważne, że godzą się na bycie workiem treningowym. Często ofiarami takiej relacji padają osoby, w których domu panował autorytarny styl wychowania. Tam, gdzie ojciec walił pięścią w stół, gdy ktoś się z nim nie zgadzał, czy gdzie matka zawsze musiała postawić na swoim.
Zapraszamy do ciekawej rozmowy o toksycznej przyjaźni:
https://pytanienasniadanie.tvp.pl/56810766/frenemy-na-czym-polega-toksyczna-przyjazn